piątek, 30 października 2015

Teodor - ,,pochłaniacz" karmy

Było to jak wieczorem dawałam Teodorowi karmę . Wyciągnęłam go z klatki , żeby mi nie przeszkadzał . Otworzyła akurat świeże wiaderko z karmą . Gdy mu dawałam karmę , on nagle wsadził pyszczek do wiaderka i jadł normalne karmę z tego wiaderka . Ja mówię do niego : Ty żarłoku !!! Przecież Ci dałam prawie całą miseczkę . W końcu schowałam go do klatki , bo nie mogłam już wytrzymać . A Teodor jak by było tego mało wziął się za jedzenie karmy z miseczki . Skąd on tyle tego mieści ? Po prostu ,,karmowy potwór" ! Sama była zaskoczona . Niestety nie dołączyłam zdjęcia lub filmu z tej akcji , bo nie miałam jak , a rodzice byli zajęci .

1 komentarz:

  1. Cześć to Tedor i Ferduś mieli jedną wspólną cechę. lubili jesć a nie wygląda na grubaska musiał dużo biegać spalał to co zjadł .Mój Ferduś to był chomik a wyglądem przypominał swinkę morską sporą miał nadwagę.Jestem ciekawa co jeszcze napiszesz o Teodorze ? Muszę kończyć jadę na groby.W niedzielę zapale na chwilę swieczkę tam gdzie Ferdusia klatka była żeby wiedział. że mieszka w mojej pamięci i sercu pomyślę też o twoim Teosiu może teraz są razem po drugiej stronie tęczy i się razem bawią .Serdecznie cię pozdrawiam. Życzę zdrówka

    OdpowiedzUsuń